sobota, 27 kwietnia 2013

Wspomnienia nie są szkłem. Nie możemy ich stłuc.


Jestem po tygodniu przerwy. Nie pisałam, bo .. w sumie sama nie wiem czemu. Trzeba nadrobić. Więc egzaminy, egzaminy i jeszcze raz egzaminy. Takie sobie, nie było najgorzej. Odpowiedzi nie sprawdzałam, bo wolę jeszcze żyć ze świadomością, że poszły mi w miarę dobrze. W czwartek ognisko klasowe, ale zrobiło się w sumie dwuklasowe.. nie ważne. Przypał był, a w zasadzie jest, spiny były, ale też było dobrze i odpoczynek po egzaminach jak najbardziej udany. Trochę mnie chyba przewiało i gardło napierdziela. Nic mi się nie chce, nogi bolą..ale nudy takie straszne, że chyba zacznę gdzieś wychodzić.. w końcu majówka się zbliża i jakieś zakupy mam nadzieję.. Bo jakoś po majówce wycieczka. Jem pomarańcza, ale jest jakiś bez smaku.. kurde. A tak poza tym wszystkim..to chciałabym żeby było troszkę lepiej, żebym przestała myśleć o tym wszystkim w taki sposób i spojrzała pozytywnie na niektóre sprawy. Chcę tylko żeby było lepiej. 



***

Najważniejsi dla nas odchodzą, zawsze. Wtedy kiedy mówią, będę na zawsze, do końca tego pojebanego świata, a tak na prawdę to kłamstwo, w które my wierzymy.


sobota, 20 kwietnia 2013

Nie wiem, czy to ja mam zły humor, czy to ludzie są tak cholernie wkurwiający.


Nudna sobota, bardzo. Ale odpoczywałam i nadal odpoczywam w sumie, jednak. Cały dzień kręci się wokół jedzenia..jak wszystkie z resztą. No trudno, od jutra zaczynam ćwiczyć. Jutro dużo do zrobienia, ale dam radę. Nie lubię niedziel, strasznie nie lubię. Dobra posiedzę jeszcze, popatrzę na tv i spać. 

***

To jest trochę tak, że pragniesz mu dokopać, zrewanżować się za wszystkie łzy, za wszystkie chwile, w których widziałaś go z inną, za momenty, gdy był szczęśliwy u boku jakiejś innej dziewczyny. Zżera Cię nienawiść za to, że śmiał się, gdy Ty chodziłaś z podpuchniętymi oczami i nie miałaś sił nawet na wstanie z łóżka. Niczego na świecie nie pragniesz bardziej niż zemsty, ale gdy pojawia się okazja, gdy widzisz jak cierpi patrząc na Ciebie, na was, gdy widzisz ten smutek, to odpuszczasz. bolało, gdy ranił, ale boli też, gdy ty możesz go zranić, a przecież w głębi serca wcale nie chcesz, by cierpiał, bo nikomu nie życzysz takiego bólu, który jakiś czas temu miałaś okazję doświadczyć.

piątek, 19 kwietnia 2013

'w sumie ten świat jest piękny, tylko ludzie to kurwy'

Jestem zła, bo wszystko mi się usunęło i piszę drugi raz. Więc nudzę się max. Cieszę się, bo jest wreszcie piątek i mam dwa dni na odpoczynek..chociaż to nie będzie odpoczynek..a i mam dwa dni na radość z tego, że nie muszę oglądać niektórych fałszywych mord. Miałam iść spać jak przyszłam ze szkoły ale jak zawsze nie wyszło. Siedzę, jem..jem..jem i jem i cały czas jem, kręcę się na krześle i nie wiem co ze sobą zrobić. Siedziałam na omeglach, ale dziwni ludzie, w dodatku z Polski..... 
Wydaje mi się, że jest coraz gorzej. Pod każdym względem. Chwyta mnie stres jak pomyśle o egzaminach, ale muszę je przeżyć i będzie już potem z górki. Jestem wredna i w ogóle, bo wszystkich wystawiam itd.. ah..wyjebane.. na wszystko i na wszystkich. Zamykam się w sobie. Postanowione. Mam dość fałszywych ludzi.. którzy potem śmieją mi się prosto w twarz. 
Leci moja kochana piosenka mirror..jeszcze posłucham i idę robić ciasto żeby mieć co wpieprzać. 


omegle joł.






poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Najgorsza jest bezradność.



Właściwie to jestem szczęśliwa. Właściwie, to dobre słowo. Taka przykrywka do wszystkiego, czego nie chcemy powiedzieć. 'Właściwie dobrze' to znaczy, nie, nie dobrze, ale prawie źle, ale po co Ci o tym mówić. 'Właściwie myślałam, żeby do Ciebie zadzwonić...' to znaczy nie, nie chciałam dzwonić, ale nie wiem, co powiedzieć, więc słowo 'właściwie' i tak da Ci do zrozumienia, że nie dzwoń Ty również. Właściwie - znaczy prawie kłamstwo. Właściwie nic mi nie jest. To znaczy, że jest mi wszystko.

niedziela, 14 kwietnia 2013

Trochę za późno na szczerą rozmowę i tym bardziej za późno na powroty.


Tak to już jest, że ktoś ci bardzo wiele ofiaruje, chce dla ciebie najlepiej jak tylko może a ty odrzucasz tą osobę z w sumie nie wiadomych powodów. Chyba dlatego, że nadal czujesz coś do kogoś innego.. w ten sposób odrzucasz tak na prawdę wspaniałą osobę, tylko zrozumiesz to dopiero wtedy gdy i ona cię zostawi..oleje przestanie się starać. Myśląc o tym wcześniej byłoby to dla ciebie nierealne, że to będzie tak cholernie boleć. Nierealne stało się rzeczywistością, z którą trzeba sobie kolejny raz poradzić. Z własnej głupoty? Może i tak..chociaż nie wiadomo. Bo jak można czuć coś do dwóch osób.. w dodatku gdy w sumie jednej się nie zna. Chore to wszystko.. i weź sobie człowieku z tym poradź. 


sobota, 13 kwietnia 2013

Nie ma się co okłamywać. Wielu odeszło, wielu jeszcze odejdzie.


Ooo jestem. Dobra, będę pisać częściej, bo stwierdziła, że to fajna pamiątka jest. Zdjęcie jakieś z dyskoteki. Ten tydzień był całkiem spoko, tylko za szybko zleciał. Dni otwarte w wojko. tak sobie w sumie, miałam złożyć tam podanie, ale się rozmyśliłam..dobrze, że pojechałam na te dni otwarte..tyle dobrze i zrozumiałam na czym stoję, ale to osobna historia.. tylko szkoda. Potem dyskoteka, jedna z najlepszych. Przez nią teraz chora jestem, ale warto było. W czwartek opierdaling na lekcjach zawsze spoko. W piątek nie poszłam, chociaż i tak bym nie poszła, bo plany były inne. Niestety.. gorączka, gardło itd.. i umieram od czwartku. Chociaż dziś już się troszeczkę lepiej czuję. Wreszcie fajna pogoda, słońce, cieplej i aż się chce gdzieś wychodzić. Niech tylko wyzdrowieję :) Tydzień temu zimno, śnieg.. a dziś burza OK. W sumie to jeszcze kwiecień, maj i czerwiec. Chcę majówkę, a potem wycieczkę. Trzeba już jakąś szkołę wybrać. Chyba wyspian, ale pewna nie jestem. Dobra egzaminy się zbliżają, a ja mam trochę wyjebkę. Muszę się za siebie wziąć, bo inaczej będzie bardzo źle. Kurde, jest mi źle..chociaż miałam się nie przyzwyczajać do kolejnej osoby i cholera..zrobiłam to znowu. Chociaż sama jestem sobie winna tego co się w sumie stało, trudno. Nie będę ukrywała, że jest mi trochę przykro. Przez to wszystko znowu chcę coś odbudować, problem w tym, że nie mam pojęcia jak i czy to w ogóle coś da. Eh..może kiedyś, tylko czasu bardzo mało. Aaa dobra, idę znowu coś wszamać. Hej.



Są ludzie, którym pozwolimy wracać zawsze, choćby nie wiadomo jak Nas zawiedli i jak bardzo pozwolili Nam cierpieć i mimo, że wywoływali najokropniejszy ból, gdy odchodzili - to wywołują najcudowniejszy uśmiech, gdy wracają.




wtorek, 2 kwietnia 2013

Rysując marzenia na kartce z papieru uwierzyłam, że się spełnią..

Chciałam pisać częściej, tak co dwa dni.. ale mi to nie wychodzi. Niby święta, nudy i czasu jest tyle, że można zrobić tyle rzeczy..a ja w sumie nic nie zrobiłam. Do tego ta pogoda.. kto widział żeby tyle śniegu spadło w wiosnę.. tak wiem, że nikt nie ma okien w domu. Po prostu przez tą pogodę to już w ogóle nic mi się nie chce robić, nigdzie dupy ruszyć, nic no dosłownie nic. Dno i wodorosty.. Wiem, że zaniedbuję wiele osób, ale chyba się nie zmienię, sorry. W ogóle nie czułam, że to były święta. Raczej był to dla mnie taki długi weekend, bardzo długi. Jutro już szkoła i na samą myśl mi się coś robi. Dobra no z jednej strony lubię chodzić do szkoły, widywać się z dziewczynami no i to jest taki jeden czas kiedy w ogóle wychodzę. Wiem, dziwne. Ale z drugiej strony jest to dla mnie tak strasznie męczące.. bo lekcje, najczęściej mam takiego wielkiego nie ogara, że nie wiem jakim cudem mam takie oceny a nie inne..wszystko mnie denerwuje i piszę to już chyba setny raz, cóż to się chyba nigdy nie zmieni. Dobra, jeszcze tylko trzy miesiące. Nie wiem jak to tak strasznie szybko zleciało, przecież dopiero było rozpoczęcie roku... serio nie wiem jakim cudem to tak szybko zleciało. Najszybciej mi leci czas właśnie w trzeciej klasie. Z jednej strony to fajnie, bo mam już ochotę wyjść i przestać się męczyć..no ale z drugiej chciałabym spędzać jak najwięcej czasu z niektórymi osobami. Boję się nowej szkoły, nowego otoczenia. Strasznie się boję, ale mam nadzieję że ta zmiana wpłynie na mnie jednak dobrze. Chciałabym bardzo. Więc tylko trzy miesiące, niech będą najlepsze. 
Muszę ogarnąć dziś coś do szkoły, bo jutro test z gery i kartkówka z chemii, której tak ostatnio nienawidzę. Tylko dwa dni a w piątek Będzin. Hej. 



taki gratis.