Jeszcze mogę się nacieszyć internetem. Coś czuję, że ten dzień będzie podobny do wczorajszego, czyli tak samo nudny.. tylko spędzę chwilkę na spakowaniu się i ogarnięciu historii. 2 półrocze..może wypadałoby se strzelić pasek na koniec roku.. hmm.. Wątpię w to..ale pomyśleć można. Już wiem co muszę sobie kupić : czerwone rajstopy, zakolanówki (całe czarne), krótkie spodenki, jakieś bluzki.. i jeszcze inne.. co mi wpadnie w ręce. Zadziwia mnie to, że w sumie przez weekend potrafię mieć dobry humor.. nie muszę się niczym (chyba) przejmować.. A jak przychodzi szkoła.. nauka i inne problemy związane z nią.. zaczynam mieć dość... Dość nauczycieli, dość wszystkich ludzi..wtedy chce zniknąć na chwilę, dlatego czekam na ferie! A po feriach na święta..itd. Myślę sobie.. i tęsknię za tym jak było kiedyś.. za początkiem roku szkolnego..wrześniem.. wtedy zaczynało się układać, ale co z tego jak i tak potem poszło się jebać..
Dobra koniec! życie..
Nigdy nie ma tak,
że nie masz nic.
Masz wiele,
tylko nie to co akurat chcesz mieć!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz