niedziela, 27 maja 2012

A prawda jest taka , że czasami tak mi ciebie brakuje , że ledwo mogę to znieść .


Szczerze to chyba przeżyłabym jak bym o tym nie wiedziała..ale trudno. Cholerna niesprawiedliwość! Straciłam chęci na dyskotekę, wycieczkę i życie. Czuję się jak pieprzona zabawka..pobawić się, a potem zostawić z nudów.. Prawda jest taka, że staję się ważna tylko wtedy gdy coś się spierdoli.. Czemu sobie tak po postu nie daruje tego wszystkiego, skoro za każdym razem jest tak samo?! ah tak, bo mi cholernie zależy. Wybaczam za każdym razem, choć może powinnam się wreszcie zastanowić czy dobrze robię. Nie.. to i tak nic nie da.. Nie ogarniam..i chyba już nawet nie chce ogarnąć tej pieprzonej miłości, która jest dziwką..puszczalską dziwką. Pierdole to wszystko..niech się dzieje co chce.. Nie obchodzi mnie już nic..NIC ! 
Niech się wszyscy ode mnie odczepią.. mam dość ludzi i wszystkiego co mnie otacza.. A miałam takie zajebiste nastawienie.. dobry humor.. nie mogę cały czas udawać.. przepraszam. 




Nie traktuj mnie jak wódkę, do której wracasz tylko wtedy gdy dzień masz gorszy.

sobota, 26 maja 2012

Wszyscy od dziecka uczyli nas kochać, ale nikt nie powiedział jak przestać.


Ten czas za szybko mija. Nie mam na nic czasu..nie mam czasu się z nikim spotkać. :c  Tyle do zrobienia.. a tak mało dni. Obrazek na plastykę, zadanie z polskiego, grzywka, zakupy.. trzeba się jeszcze spakować na tą wycieczkę.. i jeszcze zadania przez te 3 dni. Źle się czuję i się nie wyspałam..ale nie szkodzi. Beka była. 
Nic mi się nie chce. Nie ogarniam.. no kurde nie rozumiem. Sama nie wiem już jak to będzie.. to wszystko jest jakieś dziwne. Szczerze to ja już sama nie wiem co czuję i czego chce. Niech mnie ktoś kopnie i powie: weź się pozbieraj i działaj. Beznadzieja tak trochę. 


dobranoc :*

piątek, 25 maja 2012

Moje życie to długie noce, krótkie dni.


Dzień udany. Shopping też w sumie. Zadowolona jestem. Za 6 dni wycieczka..ułoh w sumie to za tydzień o tej porze będę już w domku. Mam nadzieję, że będzie fajna pogoda i w ogóle że będzie fajnie. 
Jak na razie jeszcze 3 męczące dni w szkole.. muszę zrobić te jeb.. rysunki na plastykę.. i w środę jeszcze dyskoteka. A w czwartek trzeba będzie wstań jakoś ok. 4 nad ranem.. mmmm zajebiście. 
Jestem tak na siebie wkurzona.. przytyłam. Muszę coś ze sobą zrobić bo zwariuję. Trzeba schudnąć z brzucha i koniec.  Patrze sobie na Sopot Top Trendy podśpiewując sobie. Chyba ide spać...chyba.

zdjęcie robione widelcem.. sorry 
ale jaram się spódniczką. 

środa, 23 maja 2012

Serce, które płonęło miłością, szybko stało się popiołem złudzeń ..


A jutro nie mam prądu..  w sumie tak jak całe Bobrowniki..<chwali sie> Mam dość szkoły i ludzi..czyli standard. Pierwszy raz odrobiłam prawie wszystkie lekcje i trochę pouczyłam się na biologię..szok jak nic. Wkurzam się bo cały czas kicham.. a tak cieszyłam się, że nie mam na nic uczulenia i proszę bardzo.. wykrakałam se kurde. Nie chce jutra, bo biologia.. W ogóle fajnie bo na 22,23,24 i 25 czerwca są już plany i jak najbardziej zajebiste. Cieszę się..bardzo.


" Cóż, chyba moja przyszłość rzeczywiście leży w gruzach. Oby śmierć przyszła szybka i młoda. 
Muszę ładnie wyglądać na pogrzebie. "

niedziela, 20 maja 2012

Nie żałuję tego co było. Żałuję, że tak nie jest.


Dawno tej piosenki nie słuchałam.. Fajna jest, bardzo fajna.
Nudzę się, a powinnam siedzieć teraz przy macie. Pójdę chyba zaraz na dwór do Tiny..na nic innego nie mam ochoty. Zrobiłam tą cholerną chemie...źle się czuje i boli mnie gardło..mmm czyżby choroba? 
***
 Bo widzisz, jeśli naprawdę kogoś kochasz, to nie zrezygnujesz z niego nigdy. Rozumiesz mnie? NIGDY. Choćby nie wiem co zrobił, gdzie był i z kim był. Zawsze wracasz, nieważne jakby Cię zranił. Czekasz i zastanawiasz się co teraz robi, gapisz się całymi dniami na telefon, oczekując że zadzwoni. Jeśli kogoś kochasz to o niego walczysz. Bezwarunkowo. O niego, o jego szczęście, o to żeby cieszył się każdym dniem, każdą chwilą. I nie poddajesz się - wiesz, że nie możesz się poddać, bo TA osoba jest wszystkim co masz na tym świecie, co Cię tu trzyma. Jest czymś więcej niż tlen, jest sensem każdego Twojego dnia, każdych Twoich wzlotów i upadków. A gdy upadasz, podnosisz się tylko i wyłącznie dla niej. Tak, to właśnie jest miłość ..

sobota, 19 maja 2012

Zawsze tak się dzieje, że niszczy nas to, co kochamy.

Soboto nie kończ się! Jutro będą lekcje i jeszcze raz lekcje. Ale dobra jest jeszcze sobota więc cieszę się tą nudą. Wszyscy się mnie czepiają, że nie mam czasu gdzieś wyjść.. czasem mi się po prostu nie chce..przepraszam. tak w ogóle to jem, cały czas jem.. kurde. Chyba obejrzę sobie jakiś film, bo jakoś nie chce mi się jeszcze spać. Problem w tym, że nie ma nic fajnego w telewizji. 
Samopoczucie takie sobie..jest dobrze, znowu..i niech tak będzie.. niektórzy ludzie mnie zadziwiają..
Bawiłam się dziś aparatem..tak z nudów. takie byle co..ale co tam..







Powtórzę, że nadal czekam. banalne, że muszę dawać sobie radę. choć tego już nie chcę.

piątek, 18 maja 2012

Zaufałam - aż głupio mi przyznać, że byłam taka naiwna..


Wreszcie mój ukochany weekend. Uwielbiam budzić się ze świadomością, że mogę jeszcze sobie poleżeć. Piątek całkiem spoko, że tak powiem nie narzekałam dziś. Z polskiego zgłosiłam NP, więc mnie nie zapytał, z techniki dostałam 5- za moje krzywo sklejone auto, a test z niemieckiego..tego może nie będę komentować. Marzę o 4 z niemca..no marzenia. Trochę się źle czuje i chce mi się kurewsko spać..pójdę chyba zaraz..ale kurde fajny film leci na TVN 'Uprowadzona', widziałam już ten film ale z chęcią obejrzę go jeszcze raz. Za tydzień zakupy *.* trzeba sobie coś kupić bo 31 i 1 wycieczka. Szczerze to ja się już doczekać nie umiem, tak samo jak Aduś :*  A tak w ogóle to chce mojego misia..haha jak mogłam tak zostawić miśka.. 
Humor taki sobie..Zamulam trochę ale co tam. Są powody do radości, to najważniejsze :)




czwartek, 17 maja 2012

Jeśli dla miłości masz coś poświęcić, zrób to.


Przeżyłam czwartek.. o tak. Teraz już z górki.. Jeszcze jutro, czyli test z niemieckiego i pytanie z polaka. Chce mi się tak cholernie spać, że zaraz padne na ryj.. a tu jeszcze muszę się nauczyć i wydrukować jakiś model na technikę. Napije się kawy i będzie dobrze. Zjadłam dziś dużo.. kurde i teraz mam wyrzuty sumienia. Raz chce przytyć, a raz schudnąć. Dobra mniejsza o to. Humor taki sobie..ale to wina czego innego. Wkurzam się na wszystko i wszystkich, czyli standard. Chciałabym żeby tak po prostu wszystko się ułożyło..tak po prostu. 




Nie wiem czego chciałabym bardziej: żeby to się inaczej skończyło, czy żeby w ogóle się nie zaczynało.

wtorek, 15 maja 2012

I nie mów mi , że mam zapomnieć .


A dziś nie mam w ogóle siły i humoru. Wszystko i wszyscy mnie wkurzają.. Chyba jestem nieklasyfikowana z plastyki.. no zajebiście. Z resztą.. Przeżyłam wtorek..jutro chyba też jakoś przeżyję.. tylko ten cholerny czwartek.. biologia..geografia i fizyka..nie wiem jak to zrobię, ale jutro będę musiała się uczyć. Piątek..jak piątek. Kurs pierwszej pomocy zawsze spoko..uśmiałam się jak nie wiem.. haha. 
Przyznam szczerze...że jestem dziwna. Nic na to nie poradzę.. albo może nie chcę. Po prostu nie ogarniam i tyle.. znowu nie ogarniam.. cały czas nie ogarniam.. Już sama nie wiem jak to będzie..
Dobra idę się położyć, bo strasznie mnie brzuch boli.. kurde..kurde..kurde! 


poniedziałek, 14 maja 2012

Chciałabym żeby niektórzy ludzie tęsknili za mną tak bardzo, jak ja tęsknię za nimi.



Troszkę zmieniłam wygląd bloga ale tylko dlatego, że tamten już mi się znudził i w ogóle to mi się nudziło akurat no i tak jakoś wyszło.
Jeszcze wtorek, środa, czwartek i piątek..chyba przeżyję. Byleby przeżyć do wycieczki. Fajnie jest się nie uczyć...w sumie zrobiłam tylko 3 zadania z jakiegoś tam testu z maty..starczy. Nic mi się nie chce.. o a jednak! Chce mi się strasznie spać i jestem zmęczona.. To dopiero pierwszy dzień szkoły, a ja już umieram...mmm wspaniale. Już mam dość niektórych ludzi.. oueh..słabo..po takim krótkim czasie.. Miałam taką wenę..ale sobie poszła... Towar mi się skończył haha.. nie no Wojciech załatwi..ćpun jeden! 
Pójdę się zaraz ogarnąć, spakować, zjeść coś.. i się położę, bo padam na ryj. W dodatku zmienne humorki..no kurde idźcie sobie proszę! Nie wiem czy jest dobrze, czy raczej źle.. nie wiem! Nic nie wiem! Może po prostu oczekuję za wiele..chyba tak.. nigdy nie będzie tak jak było, a ja dalej robię sobie nadzieje. 


niedziela, 13 maja 2012

Musisz podjąć ryzyko jeśli chcesz znaleźć miłość .


Niedzielo! Trwaj wiecznie, proszę! Jak ja nie lubię żyć od weekendu do weekendu. Cholerny poniedziałku nie nadchodź! Matematyka, chemia, fizyka.. nie chcę! W dodatku wydaje mi się, że będzie z chemii pytać..fuck ale będzie pała.  Jutro będę się tym martwić. Dobrze, że są jeszcze takie osoby które poprawiają mi humor w zaledwie minutę. Ćpanie, zombiaki, ufo, jednorożce.. hahaha frytki? ii tulisie.. kocham takich ludzi <3
Jestem niedoszłą lamą, bo nie umiem wyć..dlatego dostałam kotem.. i lubię wódkę.  Wybaczcie..pisze to pod wpływem silnych środków odurzających. Chyba czas zmienić dilera.
Dziś się śmieję..jutro będę płakać..kocham moje zmienne humorki.. Mam nadzieję tylko na jedno, że to wszystko wypali, że będzie w końcu dobrze..


mówiłam, że jestem kotkiem..
Miau!


piątek, 11 maja 2012

Zabrakło oddechu na ostatnie słowo, które tak dużo znaczyło.


Dawno tu nie pisałam. Przyznam się bez bicia, że po prostu nie miałam czasu i chęci. Szkoła..jak szkoła,  nic ciekawego, może tylko o wiele za dużo nauki. W sumie to chyba nic się nie zmieniło.. prócz tego..a z resztą dobra.. nie ważne. Kindzia z Julcią mnie dziś odwiedziły... oczywiście nie obyło się bez plotek i ploteczek. I zastanawiam się, czy nie iść z nimi na boks.. Jutro może na kebaba pojedziemy.. hłehłe. Ale cholernie zazdroszczę ludziom, którzy byli na koncercie Metallicy.. łehehe..no strasznie !
Za 20 dni wycieczka.. znowu góry.. łi. W sumie to idę spać.. ale nie usnę, bo ktoś (jacyś sąsiedzi) urządzili sobie imprezę i wszystko słyszę.. krzyki i jakąś denną muzykę. 
Może jeszcze nie wszystko stracone..?



niedziela, 6 maja 2012

Wystarczy się oddać iluzji, aby odczuć realne konsekwencje .


No i po majówce. W sumie siedziałam w domu jakieś dwa tygodnie. Fajnie bo wynudziłam jak nigdy no i najważniejsze, że wreszcie sobie odpoczęłam od szkoły, nauczycieli i niektórych ludzi. Jakoś nie lubię poniedziałków, ale chcę do szkoły! Tęsknię już, bardzo tęsknię! Wydaje mi się, że jest bardzo dużo zadane.. ale jakoś jeszcze się tym nie przejmuję. Przypomniało mi się wczoraj, że przez te wolne miałam wkuwać Azję...szkoda tylko, że o tym zapomniałam. Paska i tak nie będę miała, więc nie ma co się starać. Z resztą pogoda ładna i nie będzie mi się chciało uczyć. Obejrzałam wczoraj jeszcze drugą część RECa i przyznam szczerze, że spać w nocy nie umiałam.. Dziś jeszcze jeden horror i co z tego, że się nie wyśpię do szkoły.  Chyba schudłam przez te wolne..nie chciało mi się nic jeść.. eh będę jeszcze chudsza - . - 
Jakąś chwilę temu czytałam moje wpisy na blogu ze stycznia i lutego i..mam bardzo pojebane życie.. jest fajnie i za chwilę wszystko się sypie. Standard. Chciałabym, żeby choć raz było cały czas wszystko w porządku. Teraz nie narzekam ale muszę się bardzo starać. Sama nie wiem czy coś jest..czy mi się tak tylko wydaje. Z resztą.. chyba odrobina nadziei nie zaszkodzi. Ważne by było coraz lepiej..bardzo bym tego chciała!

sobota, 5 maja 2012

Sama już nie wiem, co dokładnie zrobiło ze mną życie.

Normalnie szok.. dziś nie miałam nawet chwili żeby się ponudzić. Byłam na zakupach, a po powrocie obejrzałam REC'a .. pierwszą część dopiero, bo za jakąś chwilkę obejrzę drugą. No ale się wystraszyłam dopiero pod koniec.. hm. Wczoraj obejrzałam COŚ.. też fajny film. Próbowałam dziś pojeździć na rolkach, ale nie umiem.. brawo dla mnie. Tak w ogóle to leżę z laptopem i się strasznie błyska..fuck ale będzie burza..BOJĘ SIĘ : c  Wydaję mi się, że jest okej jeśli chodzi o te inne sprawy.. z resztą się zobaczy jeszcze co będzie.. 
dobra mykam bo się strasznie robi. :*





ojaaacie :*

piątek, 4 maja 2012

Nie poczujesz szczęścia jeśli nie zrozumiesz bólu.


Zakochałam się w tej piosence i mogłabym słuchać jej cały czas. Dobrze wiedziałam, że się nie wyśpię. Poszłam spać o 4 i wstałam jakoś po 11. Nudzę się cały dzień i siedzę tylko przed tym laptopem.. masakra jakaś. Jeszcze sobota i niedziela..no i się zacznie.. staram się jeszcze o tym nie myśleć, ale cóż. Niby chce już do szkoły, bo stęskniłam się za paroma osobami..tylko te lekcje. Znowu będzie : byle do weekendu. Ważne, że są jeszcze te dwa dni. W sumie w niedzielę to będzie wyścig z czasem, lekcje i inne pierdoły. 
Niby wszystko jest okej..to takie jakieś dziwne emocje rozpierdalają mnie od środka..dziwne, bardzo dziwne. I szczerze..jest dobrze, ale mogłoby być lepiej ! 


czwartek, 3 maja 2012

Tylko jedno może unicestwić marzenie - strach przed porażką.


Hej. Wczoraj nie napisałam..sama nie wiem czemu, no ale nadrabiam. Tak więc wczoraj miałyśmy wybrać się z dziewczynkami na skałki się poopalać, ale pogoda się popsuła. Owszem pojechałyśmy na Siemonię, tylko po to, żeby za 10 min wrócić się z powrotem. Potem poszłyśmy na Rogol i w sumie posiedziałyśmy sobie tam..pogadałyśmy na różne dziwne tematy, no sporo się dowiedziałam. i takim to sposobem nadal jestem blada. Dziś nudny dzień. Posprzątałam trochę, a potem się położyłam bo strasznie mnie głowa bolała..w sumie nadal boli. Zaraz pójdę się szykować bo jakoś ok.24 na lotnisko po siostrzyczkę. Coś czuję, że się nie wyśpię, ale co tam. Aktualnie nie ogarniam mojej rozmowy z Adą.. w sumie nie Ada tylko..Tomaszem? haha..nie no spoko, spoko.  Dobra idę się ubrać. pa.


wtorek, 1 maja 2012

Nie wiem jak to się skończy, ale niczego nie żałuję.



Tak więc, dziś mija kolejny taki sam dzień. Nudny, upalny.. W sumie to chyba nie mam weny. Kurde a chciałam coś tak fajnie napisać. Dobra, kiedy indziej. Napisze tylko tyle, że była dziś burza..w sumie takie byle co.. ale no.. Nie lubię burz, bo się ich boję. Wspominam dwie burze..jak byłam z Patką na bobrach i siedziałyśmy w podstawówce..i drugą jak byliśmy na Rogolu z Dianką, Julcią, Patką, Piotrkiem i siedzieliśmy w sklepie na krajcoku. Tak w ogóle to chyba jutro gdzieś pójdę z dziewczynami, ale jestem pojebana i jeszcze nie wiem co zrobię. Mam dziwne przeczucia po śnie..poczytałam trochę o tym i dziwne to, dziwne. Wkurzyłam się dziś, znowu..tak zajebiście, no cóż ale ja każdego wkurwiam ;]

hahahaa