wtorek, 3 stycznia 2012

Stąpać po krawędzi gdzie lęk i strach...

Powoli już mam dość szkoły. Te dwa dni były spoko, ale zaczyna się! Środa i czwartek to będzie jakaś porażka.. hista, niemiecki, chemia, biologia, gegra...mata.. żyć nie umierać. 
Trzeba tylko odrabiać zadania domowe, uczyć się z lekcji na lekcję, bo pani może pytać .. i co chwila tylko jest : wpisuję kartkówkę na środę.. : wpisuję sprawdzian na czwartek..  -.- i trzeba zakuwać. 
  Bo nauczyciele myślą, że my nie mamy co robić w domu..  pf
W dodatku ta niemiła atmosfera.. nie ma co.. zajebiście ! 
Nic mi się nie chce, idę zaraz zrobić mate, pouczę się trochę na niemiecki a na chemię to się już nie opłaca!



miaauuu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz