środa, 13 czerwca 2012

Choć tak bardzo chciałam nie mogłam, więc nie pieprz mi tutaj, że chcieć to móc.

Szkoła.. już nią rzygam. Ale.. jednak nie czekam na wakacje, pomimo że już nie mam powodu.. jakoś nie mam na nie ochoty. Chyba będę tęsknić. Ledwo a miałabym z wf na koniec 3.. ale na pierwszy semestr miałam 5..więc. Kurde spadłam w dół prawie z każdego przedmiotu .. porażka, no ale nie chce mi się uczyć.  Wszystko jest jakieś ciekawsze od nauki, nawet ściana albo podłoga. A właśnie.. czeka na mnie biologia i geografia. Jezu dlaczego?! Tak strasznie nie chce jutra, tak strasznie się boje.. muszę dostać dobre oceny. Dobra pewnie i tak się nie nauczę, bo braknie mi czasu. Ale, że tak powiem.. chyba mi już nie zależy, paska i tak nie będzie. Piątku też nie chce, bo próba na ten cały lipdup..wrrr. Potem może gdzieś się wyjdzie.. A w sobotę siemoniada. Chyba chcę to wyjaśnić raz na zawsze.. nie umiem tak dłużej, nie potrafię. Ciężko jest, bo muszę się pogodzić z tym, że to może nie być wcale taka wesoła decyzja.. dobra bo zaczynam pieprzyć od rzeczy. Chodzi mi tylko o to, że.. że... chcę żeby było dobrze. No kuwa..nienawidzę nadziei!!!!!! -.-



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz