poniedziałek, 16 lipca 2012

Czasami jest tak źle, że można albo się śmiać, albo oszaleć.



Dawno mnie nie było. Ale..no. Trochę się działo. Nie miałam czasu i chyba siły żeby pisać. Mam nauczkę na kolejny raz, jeśli w ogóle kolejny raz nadejdzie. Nie wiem co we mnie wstąpiło, że tak zrobiłam. Dobra żałuję i przepraszam. Bywa..czasu nie cofnę..niestety. Wczoraj umierałam.. dziś bardzo nudny i przygnębiający dzień. W sumie teraz w domu sobie trochę posiedzę..super. Jedynie się dziś ucieszyłam jak znalazłam płytę Korna..a się bałam, że już ją gdzieś zgubiłam. Dobra..mniejsza. Samopoczucie, bywało lepiej..ale też gorzej. Nie ukrywam, że jest źle. Spoko i tak nie mogę nic zrobić, a wręcz nie powinnam..nie wypada i w ogóle. Szczerze jak ja teraz będę musiała siedzieć w domu to umrę..myśli mnie wykończą. Sama sobie zawiniłam..to czemu teraz narzekam?! Głupia, głupia! Pieprzony mętlik w głowie i nie wiem czy robię go sobie sama, czy może ktoś. Nie wiem..nawet nie chcę wiedzieć. Czekam na niemożliwe..hmm to sobie poczekam. Cóż..nie mam zamiaru zabijać swoich marzeń. o tak. dobra..idę do łóżka, posłucham muzyczki i będę myślała, wymyślała i w ogóle.. dobranoc. 




Najgorszy jest ten ścisk, który odczuwasz w klatce piersiowej, tak, że aż zaczyna brakować ci tchu. I zastanawiasz się, czy jest ktoś, kto wart jest tego bólu. Odpowiedzi nadal nie otrzymujesz.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz