piątek, 6 lipca 2012

Jest dobrze, ale tęsknię za tym, co było kiedyś .

Obiecałam pewnej osobie, że będzie to wesoły wpis. Postaram się by był wystarczająco wesoły. Nie mogę narzekać, więc napiszę tylko tyle, że jest bez zmian. Szukałam stroju kąpielowego..ale nie kupię chyba. Nie ma nic fajnego na mnie..haha ale zdziwienie. Wakacje są, a ja siedzę nadal w domu..a tam w końcu kiedyś zacznę gdzieś wychodzić. Czekam na odpust na Sączowie, a i na 100lecie osp.. W tygodniu jadę na zakupy poszukać tego cholernego stroju no i trzeba sandałki kupić. Zastanawiam się nad kolorowymi końcówkami, choć teraz wszystkie dziewczyny je robią. Może sobie kupie toner, zobaczę. Zamulałam, zamulam i pewnie będę zamulać, ale włączę sobie czeczererecze i mi się ryjek uśmiechnie troszkę. Tyle osób olałam przez ten tydzień. I przede wszystkim pewną osobą, która mnie wspiera. Tak dziś zamiast się z nią spotkać siedzę na dupie..przepraszam no! alee, alee! Widzimy się za miesiąc. Pocieszenie. Ciekawe z kim ja teraz będę pisać codziennie od rana do nocy.. miesiąc. Chyba mi ten wesoły wpis coś nie wyszedł. 

poprawia mi humor. no fajnie. 



Nie myśl, idź zapal. nie zakochuj się, nie warto. żyj, bo masz dla kogo. prędzej czy później i tak wszystko stracimy.


Miesiąc Zią :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz