czwartek, 5 lipca 2012

Są takie chwile w życiu, gdy cisza jest głośniejsza od krzyku.


Zmiennych humorków ciąg dalszy. Raz chce mi się śmiać, a raz płakać. Coś czuję, że przytyje przez te wakacje.. cały czas coś jem i nie wychodzę z domu..super nie dość, że będę gruba to jeszcze blada. Tyle osób się mnie dziś pytało czy idę na Rogol.. i nie nie idę..! Nie mam stroju i nie lubię no po prostu nie lubię..
Chyba idę nadal zamulać. Czekam na miłego smsa..hohoho..tak to była najszybsza wymiana numerów, w której uczestniczyłam. Dobra..idę dalej zamulać. 


śmiech, to jeszcze nie szczęście.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz