sobota, 22 września 2012

Kiedyś Ci opowiem jak boli mnie Twoja nieobecność.


Znowu cały dzień słucham Korna.. spoko, spoko. Kindzia powiedziała, że kupi mi na urodziny koszulkę, więc mam taaki zaciesz. Sobota..nudna..ponura, a jutro nauka. Trochę się źle czuje, brzuch boli..ale przeżyję. Zaraz tv, bo już nie wyrabiam z tym laptopem na kolanach. Zamulam trochę, no cóż.. nic na to nie poradzę. Taka kolej rzeczy? Właśnie nie wiem. Niedawno tkwiłam w błędnym kole..i chyba z niego wyszłam, bo już chyba nigdy nie będzie tak samo. Jeszcze czasem się oszukuje, że może coś się zmieni..czasem muszę, bo inaczej nie dałabym rady.. bywa. 


Czasem przychodzi taki wieczór, gdy siedzisz całkiem sam, słuchając muzyki, łzy spływają Ci z oczu. Nie wiesz dlaczego i po co, ale w głębi duszy czujesz, że kieruje tym jakieś uczucie, którego nie potrafisz wyrazić słowami..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz