wtorek, 18 grudnia 2012

Chcę po prostu czasem zniknąć, nie czuć dosłownie nic.


Tak bardzo wspaniały początek tygodnia. Czego ja się głupia spodziewałam..zawsze muszę sobie narobić niepotrzebnie nadziei, zawsze. Taka moja wada. Za bardzo przywiązuję się do ludzi.. moja wina. Przykro, że tak wyszło..ale każdy ma prawo do szczęścia, nikomu nie można tego zabronić i kazać robić coś wbrew swoich uczuć. Nie można.. Sama tego chciałam.. Mogłam się domyślić, że tak będzie...ale jak zawsze serce mówi jedno, a rozum drugie. Niestety serce zawsze wygrywa z rozumem, to smutne. Czas jest najlepszym lekarstwem na wszystko i tego się trzeba trzymać. W końcu jeszcze parę miesięcy, czyli nasze najlepsze chwile w życiu (podobno).. Jutro teatr i szczerze, nie mam ochoty gdzieś jechać, nie mam nawet ochoty wychodzić z domu, z pokoju. Nie chcę mieć styczności z ludźmi, przeszkadza mi to. Znowu to samo i tak w kółko. Czyżbym znowu wpadła w to błędne koło?.. i tak, tego też chciałam i mam za swoje. Nie mam prawa nikogo obwiniać, nie potrafię nawet jeśli bym chciała. Nie umiem sprawić przykrości osobie na której mi zależy. amen. skończyłam. wyżyłam się na klawiaturze. 



Chyba mam trochę dość, trochę nie oddycham, trochę umieram, trochę tracę szczery uśmiech, trochę się zawiodłam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz