wtorek, 19 lutego 2013

To cholerne uczucie, kiedy wydaje Ci się, że masz coś w dupie, a tak naprawdę boli Cię to zajebiście mocno.


Moje biedne włosy, no ale.. Już się lepiej czuję, nie biorę antybiotyku z czego się bardzo ciesze, bo go nienawidziłam. Wreszcie czuję, że są ferie..ale śnieg pada, a ja tak strasznie nie lubię śniegu. Cholera. No trudno, jakoś sobie jutro poradzimy z Kindzią i D. W sumie to chcę już jutro i godzinę 17. Nie wiem o czym pisać..boże nie napiszę nic na pewien temat, po prostu nie mam już siły się denerwować zachowaniem pewnych osób. Po co ma być dobrze, lepiej się czepiać o wszystko żeby doprowadzić do kłótni. Pozdro, zajebisty tok myślenia. Zmądrzałam po pewnej sytuacji, więc nic więcej nie będę pisać, nie warto. 
Jeszcze w sumie środa, czwarte, piątek i sobota..bo niedziela pewnie minie niezauważona, jak zawsze i znowu będzie szkoła, zadania domowe, kartkówki, sprawdziany, prace klasowe..aaah a przydałoby się podnieść średnią. Żeby tak mnie nikt nie denerwował to by było bardzo spoko. Jakoś nie chcę myśleć o powrocie do szkoły, na samą myśl o spotkaniu pewnych osób, a może raczej osoby robi mi się niedobrze..chociaż źle to określiłam, bo raczej przykro. Ło dobra, będzie jak będzie. 

***
Nie zliczysz, ile razy mówiłaś, że jest okej, a tak naprawdę rozpierdalało cię od środka. Nie zliczysz, ile razy uśmiechnęłaś się, chociaż miałaś ochotę płakać jak dziecko. Nie zliczysz, ile razy oszukiwałaś samą siebie, że on cię kocha. Nie zliczysz, ile razy spierdoliłaś coś, na czym ci cholernie zależało. Nie zliczysz, ile razy miałaś ochotę umrzeć, zapaść się pod ziemię, po prostu zniknąć. Nie zliczysz, ile razy tak bardzo pragnęłaś być szczęśliwa, a za każdym razem znowu coś stawało ci na drodze.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz