wtorek, 2 kwietnia 2013

Rysując marzenia na kartce z papieru uwierzyłam, że się spełnią..

Chciałam pisać częściej, tak co dwa dni.. ale mi to nie wychodzi. Niby święta, nudy i czasu jest tyle, że można zrobić tyle rzeczy..a ja w sumie nic nie zrobiłam. Do tego ta pogoda.. kto widział żeby tyle śniegu spadło w wiosnę.. tak wiem, że nikt nie ma okien w domu. Po prostu przez tą pogodę to już w ogóle nic mi się nie chce robić, nigdzie dupy ruszyć, nic no dosłownie nic. Dno i wodorosty.. Wiem, że zaniedbuję wiele osób, ale chyba się nie zmienię, sorry. W ogóle nie czułam, że to były święta. Raczej był to dla mnie taki długi weekend, bardzo długi. Jutro już szkoła i na samą myśl mi się coś robi. Dobra no z jednej strony lubię chodzić do szkoły, widywać się z dziewczynami no i to jest taki jeden czas kiedy w ogóle wychodzę. Wiem, dziwne. Ale z drugiej strony jest to dla mnie tak strasznie męczące.. bo lekcje, najczęściej mam takiego wielkiego nie ogara, że nie wiem jakim cudem mam takie oceny a nie inne..wszystko mnie denerwuje i piszę to już chyba setny raz, cóż to się chyba nigdy nie zmieni. Dobra, jeszcze tylko trzy miesiące. Nie wiem jak to tak strasznie szybko zleciało, przecież dopiero było rozpoczęcie roku... serio nie wiem jakim cudem to tak szybko zleciało. Najszybciej mi leci czas właśnie w trzeciej klasie. Z jednej strony to fajnie, bo mam już ochotę wyjść i przestać się męczyć..no ale z drugiej chciałabym spędzać jak najwięcej czasu z niektórymi osobami. Boję się nowej szkoły, nowego otoczenia. Strasznie się boję, ale mam nadzieję że ta zmiana wpłynie na mnie jednak dobrze. Chciałabym bardzo. Więc tylko trzy miesiące, niech będą najlepsze. 
Muszę ogarnąć dziś coś do szkoły, bo jutro test z gery i kartkówka z chemii, której tak ostatnio nienawidzę. Tylko dwa dni a w piątek Będzin. Hej. 



taki gratis. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz