czwartek, 4 lipca 2013

My happiness depends on you..


A więc mamy już czwartek. Strasznie to szybko leci, ej nie chcę żeby mi tak szybko wakacje mijały.. Oj nie. Trzeba coś robić. Więc dziś kato z mamą, spoko było.. kupiłam sobie spódniczkę w h&m, bo straszne przeceny są.. a ona mi się akurat w oczy rzuciła no i jest. Chciałam też kupić sobie koszulę, ale była co najmniej dziwna, więc zrezygnowałam. Pozbieram jeszcze kaskę i pojedziemy znowu z Kinią do silesi kiedyś. W sumie to te Katowice mnie dość zmęczyły, potem burza... wyszłam na chwilę na dwór i wróciłam cała mokro, spoko. Inteligentna Wiktoria. Teraz nudy, muzyka i nic.. dosłownie nic. Pograłabym w coś..hmm albo film obejrzała. Ooo może sobie znowu obejrzę Paranoid Park, bo dobry jest. Pogoda dobra, podoba mi się i może tak być cały czas.. bo chcę się opalić w te wakacje. Jutro Kinia wraca... co wiąże się z db i rgl.. pochodzimy, posiedzimy i takie tam. A w sobotę może agora, 3 piętro, żarcie?! hahaha, ale ja przecież nie lubię planować. Dobra idę po coś słodkiego i może coś porobię, hej. 







Tak, martwię się o Ciebie, a wiesz czemu? bo są tacy ludzie w życiu, na których szczęściu zależy Ci bardziej, niż na swoim.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz