wtorek, 27 sierpnia 2013

I don't believe in You and I



Fajna piosenka.. nucę sobie ciągle. Wczorajszy dzień był szalony. Nie wiem w sumie czemu, bo nic takiego się nie działo..ale był szalony. No i w tym momencie straciłam wątek. Chciałam coś napisać ale zapomniałam co. Nie lubię jak ktoś się nie odzywa albo w ogóle jest dzień kiedy nikt nie pisze, a przychodzi taki dzień jak np wczoraj, że nagle wszystkim się o mnie przypomniało. Zobaczymy jak dziś będzie. Dziś wstałam przed 12, bo wczoraj poszłam spać ok 3. Cholera, chodzę coraz później spać.. Zimno dziś coś i w ogóle od rana brzuch napieprza. Potem na rgl posiedzieć na murku, zjeść coś, pośmiać się z ludzi.. typowo jak na nas. W ogóle stwierdziłam wczoraj, że fajnie się chodzi z krajcoka z buta do domu. Niech tylko będzie w miarę ok z pogodą i niech będzie ciemno i niech niebo będzie takie ładne jak wczoraj. Słuchawki w uszy, ulubiona muzyka i wspomnienia, których mam bardzo dużo. A potem się dziwię, że idę z krajcoka do domu 40 minut. Szalona ja tak trochę. Jutro drugie integracyjne, spoko spoko jakoś przeżyję. Potem pewnie znowu na rgl się wbije, a potem ostatnim busem do mnie z Kinią. Coś się jeszcze ogarnie przez te ostatnie dni wakacji.. Nie nie chcę. KURDE NIE CHCĘ. Jestem głodna i chyba czas coś znowu zjeść. Hej. 






Nadchodzi taki moment, kiedy trzeba iść do przodu. Pomyśleć czasem o sobie, zrozumieć, że nie wszystko trwa wiecznie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz