piątek, 27 grudnia 2013

Kawałek z życia boli bardziej niż jego całość.


Znowu dawno nie pisałam. Mój błąd. Jakoś nie mam ostatnio weny.. nic mi się nie chce. Nie chce mi się napisać paru zdań nawet. Nie myślę.. skoro nie chodzę do szkoły to nie muszę. Wolne, święta.. nic ciekawego. Pierwsza wigilia w tej szkole, z tą klasą.. nie narzekam, nie mam na co. Lubię swoją klasę.. nawet bardzo, już się do niej przyzwyczaiłam i cieszę się, że nie trafiłam jednak do C.. huehue. Tak właśnie tak! Święta nudne jak zawsze, tylko dużo jedzenia.. bo tej atmosfery to ja jakoś nigdy nie czuję.. wszystko jest takie bardziej sztuczne. Cieszę się w sumie tylko z tego powodu, że jest wolne, że nie muszę wstawać wcześnie rano i jechać na Będzin.. i nie muszę patrzeć na te ryje.. No eh, bo kurde.. no bo mam już niektórych ludzi dość, nie chce mi się o nich myśleć a co dopiero na nich patrzeć. Jakoś będę musiała wytrzymać jeszcze do ferii. Niby wolne i nudy, a za naukę też jakoś nie chce mi się brać. Muszę poprawić polski, mam nadzieję że tylko polski. Nie no liczę na to, że to jakoś ogarnę.. czyli krótko mówiąc liczę na cud. Plany na sylwestra są.. nawet kurde.. Fajnie pojebane to. W tamtym roku nie miałam gdzie iść, a w tym nawet za dużo propozycji i sama nie wiem gdzie iść. Ogarnie się wszystko dzień przed coś tak czuję, tak najlepiej. A w styczniu już do okulisty.. nie chcę ale muszę. Chyba będą okulary, niefajnie. Nudzi mi się cholernie... grrr. Wszystko jest teraz takie dziwnie, sama nie wiem czego chcę. Było dobrze tak jak było, po co to zmieniać? nie wiem.. Będzie dobrze, kiedyś.. wierzę w to. Lecę popatrzyć na jakiś film, bo na nic innego nie mam dziś ochoty. hej hej. 




ło ło ło zdjęcia tak bardzo z wigilii.. z ludźmi.. wow

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz