piątek, 21 lutego 2014

Jedna osoba, a zmienia świat.


Tak mi się wkręciła ta piosenka, że słucham jej na okrągło od dobrych paru dni. Stwierdzam, że najgorsze co może być.. to choroba, kaszel itd. Niby mam antybiotyk i inne ciulstwa, a nie widzę jakiejś większej poprawy. Beznadziejnie dość.. a tu w poniedziałek chcę już iść do szkoły, żeby ogarnąć wszystko pięknie ładnie. Dawno się tak źle nie czułam, aż spać po nocach nie umiem. Leżę, słucham muzyki, myślę i gram w jakieś głupie gry. Już ciekawiej jest jak się chodzi do szkoły, pomijając fakt że i tak mam już jej dość. Może jedynym plusem jest tylko to, że chyba się odrobinkę poprawiłam. Jak tak sobie myślę.. to chyba jakoś to wszystko ogarnę. Oczywiście jeśli tylko będę miała wolę walki.. haha serio. Ciągle chcę jakiś zmian..a tu nie ma co zmieniać. Myślę, że chyba.. potrafię być czasem szczęśliwa i kurde, przez to szczęście nie mam o czym tu pisać. Jak zamulałam itp.. to żaliłam się co chwilę i pisałam dużo jak na mnie.. a teraz sama nie wiem już o czym pisać.. bo raczej nie o pogodzie.. chociaż fajniutko, cieplutko już hihi. Chcę wyzdrowieć, chcę już wychodzić z domu, chcę się spotkać z taką jedną osobą mm.. chcę pośmigać! Jeszcze trochę. Tak btw.. ten weekend będzie pracowity, ojć. Muszę coś wszamać, wziąć antybiotyk i położyć się do łóżka.. żebym tylko dziś wcześniej usnęła, bo mnie już pojebie w tym łóżku z nudów. Ehh.. yo.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz