środa, 15 lutego 2012

I don't know..

Trzeci dzień wymiany. Najgorsza pogoda oczywiście w wyjazd do Krakowa. Opóźnienie, brak czasu wolnego. Zimno, mokro.. Ale nie było tak źle. Jutro czwartek, czyli dzień którego się najbardziej boję. Byle by tylko przeżyć i będę szczęśliwa. Nie rozumiem ludzi czasem jak do mnie mówią i robię z siebie idiotkę, no ale...raz się żyje. Samopoczucie.. yy nie wiem. Dalej nie ogarniam. Dodam dziś kilka zdjęć, ale nie robiłam dużo, bo pogoda mi na to nie pozwalała. Nie lubię swojego ryja, ale na większości z nich jestem -.- 













haha, no!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz