czwartek, 29 marca 2012

Chciałabym przestać biec za tym, co coraz bardziej się oddala.

Zmęczona szkołą, ludźmi i wszystkim. Chcę już piątek. W szkole w sumie nie jest tak źle.. lekcje oblecą.. przerwy..yhyhyhy też. Oceny..mogłyby być lepsze...ale i tak nie są najgorsze. Nie ogarniam, jak zawsze! Jest dobrze, tylko ten cholerny niepokój, że nagle może się coś spierdolić. Muszę pouczyć się niemieckiego, bo wydaje mi się, że pani będzie pytać. Fuck.. co za cholerne myśli. Myślę, myślę..za dużo o tym myślę i za dużo sobie wyobrażam. Dobra, biorę się za niemiecki, niestety. Ostatni dzień szkoły i weekend, jak ja to kocham. Jestem tak wkurzona..kurde! Jak tydzień temu była ładna pogoda to nikt nie mógł wyjść, a jak jest brzydka, zimno i w ogóle to nagle wszyscy chcą gdzieś jechać. mhm... 

aw *.*



Nie wiem czy wiesz, ale to właśnie Ciebie potrzebuje do życia.

1 komentarz:

  1. te myśli to się nazywa intuicja.
    Zawsze tak jest że gdy jest na dworze pięknie to trzeba siedziec w domu

    OdpowiedzUsuń