poniedziałek, 26 marca 2012

Ostatnio wszystkie dni wyglądają jak piątek trzynastego.

"Umiesz liczyć, licz na siebie"..i taka jest kurwa prawda. Wokół sami fałszywi ludzie, nazywają się przyjaciółmi, a obgadują za plecami..mam w dupie taką przyjaźń, a wsadźcie se ją głęboko!  Nie wytrzymuję psychicznie..staram się być spokojna. Musze wytrzymać. "miej wyjebane, a będzie ci dane" tego się trzymam..
Nikomu nie można teraz zaufać.. co to za świat.. ja jebie. Nie wyszło z jutrem.. Ale trudno. Musze się pouczyć trochę na matematykę. Cieszyłam się, a teraz czekam na jakiś cud, żeby to się tak nie skończyło.. Nie chce żeby ten zaciesz z ryja zaniknął do końca. Nie chce żeby było tak, że jak się pierdoli to po całości, niech choć w tym będzie dobrze !.. Dostanę morderczynią i zajebe kilka osób..przy najmniej będę miała święty spokój i nie będę musiała patrzeć na te wredne twarze co dzień.  Amen.. skończyłam..wyżyłam się, a teraz idę się uczyć. 



Uwielbiam <3

3 komentarze:

  1. Dokładnie. Wszędzie są fałszywi ludzie. Możemy tylko polegac na sobie

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba zostaniemy obie morderczyniami bo tez juz nie moge -,-

    OdpowiedzUsuń
  3. przy najmniej nie będę sama ! ;]

    OdpowiedzUsuń