Na wstępie takie tam zdjęcie mojego fona pogryzionego (przez psa). Dziś mam bardzo pechowy dzień.. po prostu żyć, nie umierać. Chyba zaraz pójdę spać, żeby się ten dzień już skończył..ale i tak nie usnę.. Wstałam dziś o 12:30 więc. Nic mi się nie chce i jestem chora. Myślałam, że gorzej już być nie może..a jednak się myliłam, ale ja się zawsze mylę. Mam już chwilami dość i chce mi się płakać. Dobrze, że jest jeszcze tydzień wolnego, bo inaczej bym sobie chyba rady nie dała.. a w czwartek siostra to jeszcze lepiej.
Czy to nie ironia? Spośród milionów facetów na świecie spotkałam właśnie jego. Właśnie w nim się zakochałam. Właśnie on postanowił mnie zranić.
Ale masz pogryziony telefon
OdpowiedzUsuńZostałaś przeze mnie otagowana, wiecej informacji na moim blogu. :)