Eh..byłam dziś u laryngologa i napiszę tylko tyle, że masakra..dobra wiem, że mam pecha, że totalnie nic się nie układa..ale czy musi być aż tak źle?..no kurde co ja takiego zrobiłam..?! Muszę brać antybiotyk, biorę i jakoś wcale się lepiej nie czuje. Jak wrócę czekają mnie badania..mmm wspaniale. Czuję się jak bym była naćpana. Kręci mi się w głowie.fuuuj. Nie mam siły na nic. Tak bardzo chciałabym, napisać wreszcie normalny wpis, ale się nie da..nie ma żadnej poprawy, w niczym. Tęsknię za szkołą, kurwa strasznie. Jakoś nie umiem sobie jeszcze wyobrazić szkoły bez tych 3 klas. Teraz my będziemy 3 klasą i coś czuję, że to będzie jakiś koszmar. Tęsknię za niektórymi osobami, jak chodzę do szkoły to widuję je codziennie..a teraz? Widziałam je może 4 razy. Eh.. Wiem, że zjebałam..że jestem straszną zazdrośnicą..że zawsze się wkurzam..że ciągle mi coś nie pasuje, ale już tak nie umiem noo! Brakuje mi tego i to cholernie. Brakuje mi właśnie tej jednej osoby. Nie potrafię się odzwyczaić, odkochać..Próbowałam, nie wyszło..przepraszam. Trudno, nadal będę czekać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz