niedziela, 30 września 2012

I gdzieś w jej myślach, przewija się Jego postać...


 Już niedziela..nie tylko nie to. Za dużo lekcji..za dużo! Muszę się dziś pomęczyć nad listem z polskiego, niestety nie mam innego wyjścia. Potem wypadałoby zrobić matematykę i się trochę pouczyć. A czasu coraz mniej, ale spoko mam nadzieje, że się wyrobię do 20. Mam nadzieję, że ten tydzień nie będzie taki męczący i pechowy. Nadzieja matką głupich. W ogóle wczoraj stwierdziłam, że głupio postąpiłam kiedyś tam.. dawno   w któreś wakacje z pewną osobą.. teraz tego żałuję, bo może mogło być fajnie..zauroczenie..haha pieprzone zauroczenie...ale może teraz coś się zmieni. Ponownie nadzieja matką głupich. Wiedziałam, że tak będzie..wtedy tamto rozwiązanie było dla mnie najlepsze, a teraz tego żałuję..ale dobra oboje się zmieniliśmy.. mam nadzieje, że na lepsze. Żeby w sobotę była ładna pogoda i żeby wszystko ładnie wypaliło. 
Dobra idę, bo książki na mnie czekają. 

piękna

"Still I'm on my way
On and on it goes
Vacant hope to take"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz