wtorek, 9 lipca 2013

W sumie to się trochę boję, że za dużo sobie wyobrażę, a później się rozczaruję.


Wczoraj było bardzo fajnie.. prócz problemem w szkole. I tak nie wiem jak to będzie, boję się. Cholernie się boję. Czuję że od września wpadnę w jakąś depresję i będę jechała na tabletkach uspokajających. No ale trudno, trzeba będzie jakoś żyć. Potem mi się humor poprawił. A co do dzisiejszego dnia.. to chcę żeby się już skończył. Wszyscy mnie wkurzają, nie wiem w ogóle co się dzisiaj dzieje.. wszystko jakby obróciło się o 180 stopni. To co budowałam po prostu wysuwa mi się z rąk... i na prawdę nie mam pojęcia co mam zrobić. Czuję, że za wcześnie się cieszyłam z tego, że się zaczęło układać. Wszystko i tak pewnie brzydko mówiąc pójdzie się jebać.. nie wiem co będzie, nie chcę o tym myśleć. Idę dalej słuchać zamulającej muzyki, hej.






Jednego dnia chodzisz z uśmiechem na twarzy, z głową w chmurach pełną marzeń. Czujesz szczęście. A tu nagle pstryk.. Jeden gest, kilka słów. I znów czujesz się gorzej niż kawałek gumy do żucia przyklejonej do czyjeś podeszwy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz