niedziela, 6 października 2013

Zawsze ktoś przegiął i nikt się nie przejął.


A napiszę sobie co mi tam, w końcu siedzę, nudzę się i nic nie robię.  Już niedziela.. już. Szybko mi to zleciało, taka wyjebka była, spanie do późna i w ogóle, a tu już jutro trzeba iść i się ogarnąć. Znowu będzie trzeba wstawać o 6, zapieprzać na przystanek, siedzieć te 7 godzin. Chyba mam już ochotę na święta..a gdzie tam święta. 3 godziny później.. spoko. Wykąpałam się, ogarnęłam lekcje, a raczej ogarnęłam to, że nie napiszę wypracowania na polski i dostanę kolejną kapę.. no ale wyjebane. Piszę sobie z Kunią i stwierdziłyśmy, ze definitywnie chcemy na imprezę, czyli trzeba coś ogarnąć w tym tygodniu, halo!... Cholernie nie chce mi się iść do szkoły. Pociesza mnie tylko jeden fakt, że we wtorek nigdzie nie idę, bo kontrola. Tak w ogóle czuję, że jutro będzie bardzo ciekawie w szkole.. no cóż, jak ludzie się spinają to potem tak jest. Beka trochę. Humor dalej taki jaki był, wszystko się pierdoli, nic się nie układa. Co tu dużo pisać.. teraz już chyba tak będzie. Nie wiem.. no ale chyba już najwyższa pora się z tym pogodzić. Wiem, że jeszcze nieraz mi się to przypomni ale jakoś muszę z tym żyć, niestety. To co było najwyraźniej nie wróci. Bywa, skończyło się. Czas zacząć nowy rozdział. Hej. 

WW się bawi aparatem z nudów..he. 






Najbardziej odczujesz brak jakiejś osoby w sercu, kiedy będziesz stał obok niej i będziesz wiedział, że ona już nigdy nie będzie twoja. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz