piątek, 15 listopada 2013

Przykre jest wierzyć w kogoś bardziej, niż w samego siebie.



Dobra.. jest późno a Wojda jeszcze nie śpi, dlatego coś ją tknęło żeby tu napisać. Tak więc mamy jeszcze piątek, weekend. A ja siedzę w domu, pod kocem z gorączką. Heh, to moje szczęście. Chyba powinnam spać skoro codziennie mam tylko 5/6 godzin snu. Nie no nieźle się trzymam. Wyspałam się.. nie ma to jak usnąć w kuchni głową na stole... nie wygodnie, nie polecam. Plecy i szyja bolą. Generalnie ten tydzień beznadziejny.. chociaż w sumie ej nie. W szkole było nie najgorzej i nawet wpadło parę dobrych ocen, więc może nie będzie tak źle jeśli już mama pójdzie na zebranie i nie będzie kary na całe życie, smutne. Wtorek jednak najlepszy, bo Kraków z dupami. Spontanicznie jak zawsze najlepiej, następnym razem podbijamy Wisłę. A tak to jest tak sobie. Przewiało mnie dziś na rgl z tymi ciotami, nie da się.. normalnie się nie da, chociaż w sumie przy nim mam taką zajebistą poprawę humoru, huehue. Ech no dzisiejszy dzień miał jeszcze inaczej troszkę wyglądać ale nie wyszło.. ok ok, trudno się mówi, przeżyję. Jak nie dziś to kiedyś może, jak nie przyjdzie zima. Nie no żartuję, nie wiem czy bym w ogóle dała radę.. a jak bym dała to bym siedziała jak sparaliżowana nie wiedząc co robić. To jest tak cholernie dziwne.. Chcę coś z tym zrobić ale nie mogę, wole mieć wyjebane.. nie no.. nie aż tak. Teraz już nie mogę zrobić zupełnie nic. Prawda boli.. ej jak to strasznie boli! Ej nie.. dobra idę się położyć, bo czeka mnie bezsenna noc. hej.






Dlaczego kochamy tych, którzy nie kochają nas? Dlaczego nie potrafimy zrobić nic, gdy w jednej chwili wali nam się cały świat? Dlaczego milczymy, zamiast podjąć się wyzwania? Dlaczego boimy się mówić o uczuciach, skoro tak bardzo nam zależy? Dlaczego ukrywamy ból, zakrywając go uśmiechem? Dlaczego? Wiesz, dlaczego? Ja wiem. Po prostu boimy się porażki, boimy się cierpieć, boimy się pytań, zainteresowania innych. Ale wiesz, wciąż nie rozumiem, dlaczego nie potrafię powiedzieć Ci, jak bardzo za Tobą tęsknie, dlaczego? Boje się, że Ty za mną nie tęsknisz. Boje się, że dla Ciebie nie jestem nikim ważnym. Właśnie.. boję się tego, kim dla Ciebie jestem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz