niedziela, 17 sierpnia 2014

Każdy ma taki świat jaki widzą jego oczy.


Ta piosenka jest tak głupia, że aż fajna. Wkręciła mi się i nucę już ją od tygodnia, nawet więcej. Już niedziela, niefajnie. Dokładnie wczoraj zdałam sobie sprawę z tego, że zostało jeszcze tylko dwa tygodnie na życiową wyjebkę, którą tak ubóstwiam. Tak, wiem.. moje rozeznanie w czasie. Byłam pewna, że jeszcze trzy tygodnie na ogarnięcie tego wszystkiego.. a tu taki SUPRAJSSSSS jak kto, któraś tam nauczycielka mówi, już nawet nie pamiętam która. Dowiem się, za dwa tygodnie dokładnie. Cały ten 'długi weekend' spędziłam w domu, tak też można. Trochę żałuję, ale mówi się trudno. Cały swój wolny czas spędzam na jedzeniu i wlepianiu gał w ekran. Obejrzałabym jakiś film, ale nie chce mi się szukać jakiegoś sensownego. W sumie jak już mam oglądać filmy to tylko i wyłącznie z jedną osobą. Najlepiej wtedy jest. Wypadałoby spędzić te ostatnie dni jak najlepiej i z najlepszymi ludźmi.. Jest w tym tylko jeden mały, ale to malutki, tyci problem. Nic mi się nie chcę i nie lubię ludzi. Muszę myśleć pozytywnie, bo może jakoś to będzie. Wypadałoby jechać na jakieś zakupy, ale też mi się nie chce. A ubrania o dziwo nie działają na mnie zachęcająco. Planów na ostatnie tygodnie wakacji nie ma i chyba nie będzie. Jestem zdecydowanie za spontanem, no ale mało ważne. Jakoś to będzie, bo przecież musi. Idę dalej zamulać, a nie czas na obiadek, potem pozamulam przy kubku kawy albo kakaa oo.  





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz