sobota, 2 sierpnia 2014

Nie dziw się, że jej nie ma skoro nie zrobiłeś nic żeby została.

Czyli już sierpień. Pierwsza połowa z leksza beznadziejnych wakacji za nami, zobaczymy co przyniesie mi sierpień
Przychodzi w naszym życiu taka chwila, która dopada chyba każdego.. a przynajmniej tak mi się wydaje. Leżymy w łóżku, jest nam cholernie gorąco, nie możemy spać, najprawdopodobniej to już bezsenność. Leżymy i po prostu wlepiamy gały w sufit albo ścianę, chociaż jest cholernie ciemno w pokoju. Patrzymy się tak na prawdę na wielkie czarne pole. Zaczynamy rozmyślać o naszym życiu i zdajemy sobie sprawę, że ono nie jest takie piękne jak wydaje się ludziom z naszego otoczenia. Inni myślą, że nie mamy problemów, niczego nam nie brakuje.. ale tak nie jest. Myślimy nad tym co zrobić, jak postąpić żeby było dobrze, żeby żyć z wszystkimi ludźmi w zgodzie. Powstaje w naszej głowie jedno zasadnicze pytanie, a mianowicie: Jak żyć? Nie ma odpowiedzi, szukamy jej przez całą noc, przez co wstajemy na wpół przytomni rano albo po prostu śpimy do południa. Drugie pytanie, które męczyło mnie przez ostatnie dwie noce to..: czemu ludzie się ranią? Dlaczego ludzie, którzy się kochają, czy też bardzo lubią, zależy im na sobie.. sprawiają sobie tak ogromny ból, czasem nawet nieświadomie. Czemu tak do cholery jest. Chcę znać odpowiedź na to pytanie. Chcę wiedzieć czemu tak jest, bo na czas teraźniejszy mam wszystkiego dość. Chcę korzystać z wakacji ale nie potrafię. Myśli nie dają mi spokoju.. A dlaczego, bo jest ta cholerna cisza.. Cisza, która mnie już powoli.. bardzo powoli zabija. Straciłam już jedną osobę, nie chcę stracić drugiej... o ile już do tego nie doszło. 
Koniec rozmyślania na dziś, bo i tak czeka mnie kolejna ciężka noc. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz