poniedziałek, 29 września 2014

Jest tylko w jedną stronę pociąg innych stron nie ma.

10:09
Dzien dobry, chociaz ja tam nie wiem czy taki dobry. Albo ja dluzej spie albo pielegniarki przynosza mi sniadanie coraz wczesniej, dziwne. Dzis pobudka o 7:40, troche slabo.. Troche padalam ba pysk. Tabletka, sniadanie, potem krople i wreszcie doczekalam sie badania. Moze to dziwne, ale sie juz przyzwyczailam do latania codziennie rano na dol do gabinetu. Ordynatorka powiedziala, ze jest serio duzo lepiej. Wow wow. Powoli odstawiaja mi juz leki. Potwierdzila tez, ze  bardzo prawdopodobne jest wyjscie jutro. Cholernie sie ciesze, mam nadzieje, ze wytrzymam tu jeszcze jedna noc. Teraz nuda, czekam sobie juz na obiad i kolejna dawke ostatnich lekow. Moze mama potem wbije. Niech ten dzien zleci bardzi szybko blagam...

12:47
Czekam sobie na mame, bo juz jedzie. Taka glodna jestem.. Ciagle bym jadla, a za bardzo nie mam co. Jak dobrze, ze apetyt wrocil, dalej bedzie Wojda parowa hehe. No coz bywa i tak. Nic sie nie dzieje ciekawego. Leze i siedze na zmiane z telefonem w rece.. Aa no i co jakis czas jeszcze nieszczesce krople do oka. 

17:02
Mama byla ale na troche tylko. Zostawila mi jedzenie wiec mam co robic. Myslami i tak jestem juz w domu. Pielegniarka wyjela mi wenflon i czuje sie o niebo lepiej. Pozamulam jeszcze troche, mysle ze jakos tak do kolacji. Zjem, pojde sie wykapac.. Niech juz bedzie jutro i bedzie okej...

20:27
Juz po kolacji, kapieli i ostatnich kroplach. Mam nadzieje, ze to juz byl ostatni lek w ogole. Najchetniej bym juz poszla spac, ale wiem, ze nie usne tak szybko jak bym chciala. Chce juz jutro..byle by tylko juz stad wyjsc. Ide do lozka, posiedze jeszcze i spac. Dobranoc 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz